Przełom października i listopada to czas, kiedy w naszych domach i na stołach pojawia się olbrzymie warzywo pełne wartości odżywczych.
Tradycyjnie już zaglądamy w karty historii, gdzie przygoda dyni zaczyna się już w Ameryce Południowej, a najstarsze dowody wskazujące na jej uprawę sięgają okresu między 7000
a 5500 p.n.e. w Meksyku. Na europejskie stoły trafiła w XVI w na skutek hiszpańskim wyprawom do nowego świata.
Bardzo szybko doceniono to gigantyczne warzywo w kuchni oraz jego niesamowite właściwości miąższu, pestek oraz kwiatów. Obecnie jest ich ponad 760 gatunków.
W tej historii warto jeszcze wspomnieć kilka słów na temat święta Halloween ma najprawdopodobniej swoje korzenie w celtyckim święcie Samhain.
To jedno z najważniejszych świąt związane z końcem lata, końcem żniw. Podczas Samhain świętowano swoistą śmierć, zakończenie i wejście w okres odpoczynku, którym jest zima. Święto ciemności, ale nie w ujęciu „tego czegoś złego” tylko ciemności, która ujmuje naszą podświadomość, pokazuje nieznane oraz to czego logicznie nie potrafimy wyjaśnić. Według wierzeń w tą noc duchy osób, które zmarły w trakcie poprzedniego roku wraz z tymi które się jeszcze nie narodził, schodzą na ziemię w poszukiwaniu żywych aby w nich zamieszkać przez następny rok.. Gaszono wszelkie kaganki, pochodnie, ogniska, ubierano się w podarte i stare łachmany, przed domem wystawiano strawę dla duchów. Wszystko po to aby żaden duch nie zainteresował się żyjącymi..
A jak dynia pojawiła się na Halloween? Pewna legenda z Irlandii opowiadająca o Jack’u,
który wiódł rozpustne życie. Kiedy pewnego razu odwiedził go diabeł uwięził go pod znakiem krzyża. Po śmierci nie przyjęto go do nieba a i sam diabeł też nie chciał go u siebie w piekle. Jack włożył płonący węgielek do rzepy i tak oświetlając sobie drogę błąka się po ziemi szukając swojego miejsca. W USA zamieniono rzepę na dynie i tak dynia wylądowała jako najbardziej rozpoznawalny symbol Halloween.
I znowu poleciałem z polotem. No dobra teraz już do sedna sprawy czyli wracamy do naszej dyni.
WŁAŚCIWOŚCI DYNI
- działa przeciwzapalnie oraz antynowotworowo,
Zawiera beta-karoten barwnik, który ma właściwości silnie przeciwutleniające oraz może obniżyć ryzyko zachorowań na raka piersi, prostaty oraz płuc,
- obniża poziom „złego cholesterolu”,
Tym samym zapobiega złogom miażdżycowym a w następnej kolejności takim chorobom,
jak zawał czy udar.
- obniża też ciśnienie krwi,
- wzmacnia oraz poprawia odporność,
Jeden kubek gotowanej dyni zawiera ok. 19% dziennego zapotrzebowania na witaminę C,
- zwalcza wirusy oraz pasożyty,
Zawiera kukurbitacynę, która działa przeciwwirusowo i przeciwpasożytniczo,
- pomaga schudnąć,
Jeden kubek dyni zawiera 11 dziennego zapotrzebowania na błonnik i tylko 49 kcal,
dzięki czemu szybciej poczujemy się syci,
- dba o piękna skórę,
Zawiera mnóstwo witaminy A, E, C. I znowu jeden kubek dyni to aż 4% dziennego zapotrzebowania na witaminę A,
- doskonale nawadnia,
Dynia to 90% wody więc tu więcej nie trzeba tłumaczyć ☺
PESTKI DYNI I ICH WŁAŚCIWOŚCI
Generalnie jeżeli chodzi o jedzenie pestek dyni, to jest zalecane w szczególności mężczyzną. Pestki bowiem zawierają dużo witaminy E, która ma wpływ na płodność oraz produkcję
i jakość plemników. Pestki dyni wpływają też na sprawność seksualną, (cynk)
oraz zapobiegają zapaleniu i przerostowi prostaty. Cynk ma także duży wpływ na niedobory testosteronu.
Z innych właściwości pestek dyni warto wymienić:
- obniżanie cholesterolu,
- zapobiegają miażdżycy,
- działanie antyoksydacyjne,
- poprawiają funkcjonowanie układu nerwowego,
- pomagają łagodzić stany depresyjne i lękowe,
- pomagają łagodzić bóle głowy w tym migrenowe,
- pomagają w pozbyciu się pasożytów z układu pokarmowego,
CIEKAWOSTKA
Odkryto iż substancja zwana D-chiro-inozytol, znajdująca się w dyni figolistnej może zastąpić insulinę. Substancja ta wpływa na regenerację komórek beta wysp trzustkowych i reguluje aktywność insuliny. Według naukowców ekstrakt z dyni może nie tylko działać profilaktycznie u osób o podwyższonym ryzyku zachorowania na cukrzycę insulinozależną typu II, ale również ograniczać w znacznym stopniu zapotrzebowanie na insulinę osób już chorych.
Tak działa ta substancja, a właściwie jej ekstrakt nie zaś sama dynia, która nie jest wskazana w cukrzycy gdyż jej indeks glikemiczny jest stosunkowo wysoki i wynosi 75.
INNE TAKIE
- W 2014 r. szwajcarski architekt Ben Meier, wyhodował największą dynię na świecie. Jego okaz ważył 1054 kg i tym samym ustanowił nowy Rekord Guinnessa.
- Miąższ dyni działa przeciwwymiotnie, wskazany jest dla kobiet w ciąży. Pestki dyni pomagają także zwalczyć chorobę lokomocyjną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz